w

Budyń poeta – wierszyk dla Pańcia

Ułożyłem piękny wiersz i wyrecytowałem go Pańciowi – normalnie się aż wzruszyłem takie to dzieło. I nawet dostałem za mój trud i wysiłek smaczka, więc jak najbardziej sie opłacało. Może nie będę wyścigówką, a jednak zostanę poetą?

W sumie to by fajnie było, wyrzucić co mi w duszy łka. Zostawić coś po sobie potomnym, czego w szkołach dziatki uczyć będą. Ech się normalnie rozmarzyłem.

Budyń – poeta, brzmi dumnie 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments