w

Pierwszy raz jem banana i mnie wyzywają od goryli

Odkrywam nowe smaki – tym razem na tapet wleciał banan. Chociaż Pańcio mi to daje, a potem sie śmieje, że się w goryla zamienię. Nie wiem co to goryl, to nie bardzo wiem czy sie mam obrażać czy nie – powiedzcie w komentarzach. Ale takie dobre, że obrażę sie jutro dopiero, bo może jeszcze mi dadzą więcej tego.

I tak mi Stary zjadł znów połowę. Z nim to do kitu interesy się robi z jedzeniem. Pasibrzuch zawsze sam też coś zjeść musi. Dobra, mało bo mało, ale daje – i tak go lubię.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments